lutego 26, 2019

Recenzja paczki Chiodo Pro

Recenzja paczki Chiodo Pro


Dzień dobry!

Jakiś czas temu przyszłą do mnie paczka od Chiodo Pro zwierające same skarby. Firma jest nowością na rynku której ambasadorką jest sama Edyta Górniak.  Marka posiada lakiery hybrydowe, kremy do rąk, żele budujące i kolorowe oraz wiele pyłków do zdobień. Misją firmy Chiodo Pro jest podniesienie jakości produktów kosmetycznych na rynku polskim. Więc bardzo ciekawa jestem ich jakości kosmetyków. A wy? Jeśli tak to zapraszam do dalszej części postu.

Lakiery hybrydowe Chiodo Pro Soft



W pudełku znalazłam  top, bazę i trzy lakiery hybrydowe ze stosunkowo nowej serii - Soft, która została stworzona z myślą o osobach które lubią często zmieniać kolory. Lakiery Chiodo Pro Soft zdaniem producenta utrzymują się dłużej niż 14dni.
Pierwsze co zauważyłam po odpakowaniu przesyłki to wygląd buteleczek z lakierem. My kobiety jesteśmy wzrokowcami wiec ta matowa buteleczka ze złotymi napisami wpadły mi w oko.
W moje łapki wpadły trzy piękne kolory: 706 Angels told me this, 745 Party girl, 859 Green Leaf.
Musiałam je wypróbować od razu na wzorniku. Pierwsze co zauważyłam są gęściejsze niż znane mi do tej pory lakiery. Posiadają pędzelki cienkie, prostkątne i elastyczne, co sprawia że malowanie nimi nie sprawia problemu. Wszystkie z tych kolorów co mam kryją po dwóch warstwach. Utwardzają się po 60sekundach w lampie LED.
Jesteście ciekawi jak lakiery wyglądają na paznokciach i jak się noszą? To już teraz was zapraszam na nowe posty, w których pojawiać się będą moje stylizacje.


Krem do rąk Chiodo Pro Skin Care 


Firma zadbała też by dłonie nie tylko miały piękne paznokcie ale i też były odpowiednio nawilżone. Pomoże nam w tym lekki perfumowany krem o zniewalającym zapachu. Krem jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji dłoni. Kosmetyk jest bogaty w hialuronian sodu, masło shea, pantenol, mocznik, olej z ogórecznika, kolagen oraz elastynę. Na pierwszy rzut oka krem głeboko nawilża oraz wygładza skórę. Konsystencja kremu jest lekka co możecie zobaczyć na zdjęciu. Nie pozostawia lepkich dłoni a to dla mnie bardzo duży plus. Duże opakowanie 300ml na pewno na dość długo mi starczy. Mam nadzieje że i moim klientkom się spodoba, bo mam zamiar wykańczać nim każdą moją stylizację.

Długopis z logiem Chiodo Pro


Super prezentem od firmy jest też czarny długopis z ich logiem. Na pewno przyda się do zapisywania klientek w kalendarzu oraz zapisywanie im daty kolejnej wizyty. A może kto wie nawet zapisywanie pokazów lub szkoleń z udziałem Chiodo ;)

A wy już mieliście przyjemność poznać tą firmę?
Dajcie znać w komentarzach.
Pozdrawiam.
Buziaki ;*

lutego 19, 2019

Walentynkowe pudełko I Love Box

Walentynkowe pudełko I Love Box



Dzień dobry! 

Jak wiecie co miesiąc dostaję pudełko pełne kosmetyków od BeGlossy. A na rynku pojawiła się nowa firma I Love Box, której byłam bardzo ciekawa i zamówiłam premierowy walentynkowy box. Firma posiada dwa warianty pudełka Standard (69,99zł) i Premim (89,99zł). Każde pudełko zawiera 5produktów pełnowymiarowych starannie dobranych przez ekspertów. Box Premium dostaje nie tylko kosmetyki a fajne gadżety. Lubię nowości temu chciałam dać szanse I Love Box. Czy dobrze zrobiłam?

Tyle słowem wstępu. Bez dalszego zanudzania, zapraszam Was na openbox.;)

Walentynkowe I Love Box z miłości do kosmetyków

Mój wariant pudełka zawiera 6produktów, w tym trzy kosmetyki i 3 gadżety.

Zacznijmy od kosmetyków.



Znalazł się tutaj żel do kąpieli I Love o zapachu zielonego jabłka i ogórka w odcieniach jaśminu.Urzekł mnie swoim zapachem od razu po otwarciu boxa. Kosmetyk ma pojemność 100ml, ale z tego co wiem występuje jeszcze w 360ml. Więc nie jest to produkt pełnowymiarowy i już firma ma u mnie minus za brak prawdomówności. Ale lecimy dalej.

Przed dostaniem box firma wysłała maila z wyborem zapachu perfum. Lista zawierała same znane marki. Ja wybrałam Calvina Kleina Euphoria i co dostałam? Podróbkę perfum o pojemności 25ml z jakiejś rozlewni. Perfumy pachną podobnie ale nie mają takiej trwałości jak oryginalne.

Jedynym pełnowymiarowym produktem jest pomadka Semilac Matt Lips.  Mój kolor to 121 Ruby Charm który jest zrobiony na wzór lakieru o takim samym numerze. Z pomadki jestem bardzo zadowolona,bo trzyma się długo na ustach. Ma piękny kolor który idealnie pasuje do mojej karnacji i koloru oczu ;)

Teraz czas na gadżety.




Tu znalazły się bardzo fajne rzeczy. Kubek Minnie Mouse idealnie pasuje do mojej pościeli ;) U mnie kubków nigdy za dużo wiec bardzo mi się podoba. Z tego kubka wieczorem mogę pić moją ulubioną herbatę przy świeczce I Love o takim samym zapachu co żel do kąpieli. Świeczka jest w szklanym kieliszku co pozwala dłużej się cieszyć nią i świetnie sprawdzi się podczas romantycznejkąpieli ;)
Mistrz nad mistrzem jest kuferek na kosmetyki w pięknym pudrowym kolorze. Kuferek jest pojemny, posiada jedną przegródkę. Dzięki Usztywniaczom i nóżkom jest stabilny, a uszy które posiada pozwalają na wygodne jego przenoszenie.

Odpowiadając wam na pytanie zadane we wstępie czy warto? Nie warto. Jak za taką cenę spodziewałam się większego łał. Z tego co wiem box standard dostał wszystko to samo tylko bez kuferka więc można nie przepłacać. Czy kupie więcej tych pudełek? Nie.
Dajcie znać czy znacie i jakie macie opinie na temat tych pudełek.
Pozdrawiam.
Buziaki:*

lutego 16, 2019

projekt denko / styczeń 2019

projekt denko / styczeń 2019



Dzień dobry!

W ten zimowy,lutowy wieczór przychodzę do Was z kolejnym projektem denko.
W tamtym roku postanowiłam robić takie wpisy regularnie,to i w tym chce się tego trzymać.
Jak pamiętacie w grudniu było bardzo skromne denko, to w tym się bardziej postarałam i przychodzę z większą ilością pustych opakowań ;)
Zatem bez zbędnego przedłużania, przejdźmy do lektury.

Zacznijmy od kosmetyków do pielęgnacji twarzy



Pierwszym kosmetykiem jest krem do twarzy BANDI Gold Philosophy. To bardzo dobry krem, który przywraca jędrność zwiotczałej skórze.Bardzo dobrze nawilża i wygładza, a pod makijaż świetnie się sprawdza jako baza. Producent poleca stosować go dwa razy dziennie, ale ja go stosowałam tylko rano, bo moja skóra nie wymaga aż tak bardzo mocnego efektu liftingu.

Kolejny to puder do mycia twarzy BIELENDA, który u mnie średnio się sprawdzał by zmyć dokładnie wodoodporny makijaż. To co dobrego mogę o nim powiedzieć to to że zmniejszyła się ilość wyprysków i skóra została bardziej gładka. Ale już go nie kupię.

Ostatnio dostałam próbkę booster nawilżający VICHY który wystarczył mi na trzy razy. Zelowa konsystencja szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego i lepkiego filmu. Moja skóra wyglądała bardzo świeżo i na wypoczętą. Dobrze sprawdzał się pod makijaż. Bardzo polecam. Sama mam zamiar kupić pełnowymiarowy produkt.

Płyn micelarny w chusteczce TOŁPA to zamiennik normalnego płynu micelarnego. Fajna opcja na wyjazdy by nie zajmowało dużo miejsca. Zmywanie oczu poszło mu jak po maśle i nie piekły mnie podczas zmywania. Wygodna chusteczka do usuwania makijażu jest bardzo mocno nasączona i wystarcza na zmycie całej buzi. Kupię go na wyjazdy.

Smooth sugars LOREAL to cukrowy peeling do twarzy. Lubię go bo jest bardzo delikatny, a buzia po nim jest jasna i promienna. Masując delikatnie poprawiamy krążenie i dotleniamy skórę.

Na koniec mam dla was bardzo fajne maski. Pierwsza to oczyszczająco FLOR DE MAYO którą opisywałam TUTAJ.  Druga to maska w płachcie MUJU która ma w składzie kolagen który działa ujędrniająco i przeciwzmarszczkowo. Po jej zastosowaniu skóra była intensywnie nawilżona. Lubię tego typu maski, bo nie trzeba ich zmywać i można stosować je na noc;)


Kosmetyki do pielęgnacji włosów


Tu zdenkowałam trzy produkty.

Pierwszy to szampon normalizujący JOANNA który średnio się u mnie sprawdził. Włosy po dwóch dniach były strasznie tłuste. Szampon zawiera drożdże piwne, które miały zapobiegać szybkiemu przetłuszczaniu się włosów ale nie dał rady. Włosy po umyciu były puszyste i lekkie.

Drugi to suchy szampon Aussie, który ratował włosy po normalnym szamponie Joanny. Nie pozostawia białego nalotu na włosach i przez cały dzień włosy wyglądały porządku. Szampon ma bardzo ładny zapach, który utrzymywał się przez dłuższy czas na włosach. Polecam!

Pasta SCHWARZKOPF, którą stosował mój mąż. On był bardzo zadowolony jak mu się włosy układamy i nie były zlepione. Stosował codziennie i poleca wymagającym osobom z trudnymi włosami.

Nie zabrakło też kosmetyków do pielęgnacji ciała


Wśród moich pustych opakowań nie mogło zabraknąć delikatnego żelu pod prysznić LE PETIT MARSEILLAIS który łagodnie oczyszcza skórę i tak pięknie pachnie brzoskwiniami. Po prysznicu moja skóra była otulona świeżym zapachem owoców oraz nawilżona. Lubię bardzo żele tej firmy i jeszcze nie raz znajdą się w moim projekcie denko.

Mój ulubieniec letnich dni który dopiero w styczniu wykończyłam to antyperspirant w kulce FA, o zapachu FIJI DREAM. Zapach idealny jest na lato, bardzo świeży i tropikalny. Zapewnia bardzo dobrą ochronę przed nieprzyjemnym zapachem. Polubiłam go i pewnie jeszcze po niego sięgnę.


Ostatni kosmetyk jest do pielęgnacji stóp


Stopy są tak samo ważne jak całe nasze ciało. Temu w tym denku pojawił się wygładzający gruboziarnisty peeling do stóp LIRENE. Przeznaczony jest dla każdego rodzaju skóry, która potrzebuje złuszczenia, ale ja polecam go osobom nieborykającym się z mocno narastającym naskórkiem.Ten peeling można stosować każdego dnia podczas wieczornej kąpieli, to zapobiegnie powstawaniu zgrubień na pietach. Peeling idealnie utrzyma długi efekt po zabiegu u kosmetyczki. Zawarte w nim masło Shea pozostawia stopy miękkie i wypielęgnowane na długo.


To już wszystkie opakowania w tym styczniowym projekcie denko.
Koniecznie dajcie znać, czy znacie któreś z tych kosmetyków. A może wy coś w ostatnim czasie zdenkowaliście co jest godne polecenia? Czekam na wasze opinie w komentarzu:)
Pozdrawiam.
Buziaki ;*

lutego 03, 2019

Manicure na Walentynki - czy, dobry pomysł? Genialny!

Manicure na Walentynki - czy, dobry pomysł? Genialny!


Dzień dobry! 

Mamy luty. A jak luty to i niebawem Walentynki. Jak spędzacie tegoroczny Dzień Zakochanych? Romantycznie we dwoje, leniwie w pojedynkę czy nie obchodzicie tego typu święta? Ja w tym roku samotnie, bo moja Walentynka poza granicami Polski. To nie pozbawia mnie bym zrobiła sobie piękne mani w klimacie tego święta.
Mam dla was tegoroczną delikatną ale romantyczną stylizację, którą może wykorzystacie szykując się na romantyczną randkę.




Moim faworytem w tym roku na Walentynki jest duet jasnej błyszczącej płytki z mocnym czerwonym akcentem wzorka tematycznego. Serduszka to najlepsze zdobienie, które może mieć wiele odsłon. Mogą być w waszych ulubionych kolorach, małe, duże, jedno, kilka. Tu już działa tylko wasza wyobraźnia.
Ja wybrałam małe serduszka po jednym na każdym, a serdeczny palec obsypany. malutkimi serduszkami w pięknej czerwieni Sexy Red NeoNail. W roli głównej służy piękny delikatny French Pink Light 
Generalnie jestem fanką mocnych zdobień i brokatów, ale chyba powoli dojrzewam do bardziej subtelnych stylizacji paznokci. 





Manicure krok po kroku:

1. Aplikuję warstwę bazy extra NeoNail, utwardzam 60s
2. Nakładamy trzy cienkie warstwy koloru 5542-7 french pink light NeoNail, przy czym każdą z warstw utwardzamy 60s 
3. Na utwardzoną ostatnią warstwę bazowego koloru malujemy serduszka w kolorze 3209-1 sexy red  NeoNail  i utwardzamy w lampie

4. Całość wykańczamy Dry Top  NeoNail


Dajcie koniecznie znać czy chcecie więcej takich wpisów z inspiracjami na paznokcie.
Udanych Walentynek kochani.
Pozdrawiam.
Buziaki:*
Copyright © 2014 Matka z pasją , Blogger