grudnia 28, 2017

Mamą być

          Światowy Dzień Wcześniaka

Dla wielu z was 17 listopada to dzień jak co dzień. Dla nas rodziców "małych wojowników" jest to dzień pełen wspomnień. W Polsce co dziesiąte dziecko jest wcześniakiem. Każdy wcześniak jest inny. Od wielu czynników zależy czy będzie żył czy nie. Każdy dzień ich życia jest pod wielkim znakiem zapytania. Teraz mamy tak świetne sprzęty i najlepszych lekarzy,że siła jest w maluchach i w Bogu. Nam sie udało, ale u innych było różnie.

Chcecie zobaczyć jak było gdy się urodziliśmy a jak jest teraz?
To zapraszam!

Pierwsze zdjęcie zrobił mój mąż na drugi dzień po porodzie.
Ignaś urodził sie w 28tyg ciaży 8.12.2013r. o 00.19. Dostał w pierwszych minutach życia 8pkt, po 5min juz 9pkt. Jak się urodził słyszałam jak plącze to była dla mnie wielka nadzieje. Waga piórkowa 770g. Oddychał sam do 6.00 a potem słabł.  Skorka cieniutka,żyły można było policzyć. Pampers zastępował ubranko.I ta przerażająca maska... Dreszcze do dnia dzisiejszego mam jak oglądam to zdjęcie.Ale potem było coraz lepiej.

Z respiratora przeszliśmy na CPAP i byliśmy 16dni.
Najszczęśliwsze pierwsze dni to były gdy pozwolono nam się kangurować.

Potem nasz maluch miał jedną transfuzje krwi. Raz dostał dawke sterydów które pozwoliły zejść z CPAP-u na normalne oddychanie.

I szczęściu nie było końca ;)

W szpitalu spędziliśmy 72dni. Przed nami były liczne wizyty u specjalistów i codzienne rehabilitacje. Ale było warto być dzielnym,bo trzeba sie nie poddawać. Nasz szkrab 8 grudnia skończy 4lata i daje nam dużo radości ;) Zobaczcie sami jaki fajny chłopak nam wyrósł.


A jak wasze wcześniaki się mają?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Matka z pasją , Blogger